Wiadomo, kiedy w Krakowie wieje wiatr – wszyscy wychodzą na spacer, bo wtedy smok-smog zostaje pokonany i nie dusi dużych i małych. Pomiędzy Krakowem a Ściejowicami rozciąga się przepiękny Park Krajobrazowy. Swoją nazwę wziął od dwóch klasztorów, które znajdują się w jego obrębie – Klasztoru Ojców Kamedułów na Bielanach oraz Opactwa Ojców Benedyktynów w Tyńcu. Oba wyglądają niesamowicie w jesiennych barwach.
Do Piekar można pojechać samochodem i zaparkować pod szkołą podstawową lub dojechać autobusami linii 249 lub 259. Są tam dwa szlaki – niebieski i czerwony. Oba są tak ułożone by zrobić pętlę. My wybraliśmy szlak niebieski (około 2km) ze względu na Psotę – miała tuptusiać całą trasę. Można wybrać się tam rowerem, ale odradzamy biegówki i hulajnogi. Co do wózków – da radę tylko czołg z dużymi, pompowanymi kołami (szczególnie w tym okresie, gdy jest trochę błota), obowiązkowo na nogach kalosze albo glany. 😉
To fantastyczne miejsce do podziwiania przyrody, piękna, dzika wisła, świeże powietrze, cały wachlarz roślin łąkowych, ptaków i wyjątkowe tło do jesiennych pamiątek w postaci zdjęć.
Jeśli macie ochotę wybrać się tam na spacer, wydrukujcie grę dla małego poszukiwacza! Ile elementów uda Wam się znaleźć? – Mama